Poczytajcie to co tu wypisujecie... Ten film pokazuje światu jak WIELKIM człowiekiem był NASZ papież. To jest świadectwo jego dobroci, czynów. Papież kochał młodzież i pewnie chciałby żebyscie to zobaczyli a nie krytykowali od samego początku. Ja nie umie przejsc obok tego obojetnie... "Stare konie" płakały jak małe dzieci. Dobrze, że sa na tym swiecie ludzi, którzy o nim nie zapomna i którym na zawsze pozostanie w sercach. Przeciez nikt nikogo nie zmusza do ogladania tego i innych filmow. Ale nie wszyscy znaja historie pontyfikatu tak "dobrze" jak WY. Przemyslcie to zanim znowu cos glupiego nasmarujecie. Pozdrawiam
jedyne co światu pokazuje ten film to jak mozna z historii Wielkiego Człowieka zrobić komiks. a ludzie płakali nie za sprawa reżyserkich umiejętności tylko dlatego, że ożyły wspomnienia.
A NASZ Papież zasługuje na znacznie lepszy film.
I na pewno nie fabularny, z setek dostepnych archiwalnych filmow mozna spróbowac zrobić fabularyzowany dokument. Nic innego w przypadku takiej osobowości jak Ojciec Święty nie zda egzaminu.
Nie oszukujmy sie.
Nikt krytykując ten film nie ma na celu umniejszanie wielkości Jana Pawła II. Ale podejrzewam że większość będąc w kinie traktowali go jako film a nie msze świętą.