Po co robic 1000 filmow o jednym czlowieku i o tych samych wydarzeniach? Odp. tylko dla kasy! Przeciez po zobaczeniu dwoch, trzech filmów właściwie o tym samym zaczyna sie mieć wrażenie Deja Vu. Przyznam się że widziałem tylko połowę tego filmu i to tak z trudem bo cieżko mi było nie zasnąć. Nie mam zamiaru wracac do niego. Polecam tylko wielkim czcicielą PJ2, reszta niech sobie go podaruje